Ania coś cisię pomieszało i to zupełnie, porównywać ten film do Leona to już lekka przesada. Po pierwsze naciągacze nie są filmem o zemście, która odgrywała kluczową rolę w przypadki Leona. Po drugie on ma różnego rodzaju tiki i przyruchy bo ma nerwicę i róźnego rodzaju fobie np. na temat czystości. Jeżeli nie wiesz to mogę ci powiedzieć że takie zachowania są normalne w takim stanie psychicznym. Po kolejne ten film pokazuje jak ważna dla każdego człowieka jest rodzina, i bliskość drugiego człowieka, która może sprawić że człowiek za jego pomocą może przezwyciężyć swoje nawet najgorsze fobie. I to zostało dokładnie pokazane w tym filmie, bo pomimo straty majątku tego materialnego, Roy wcale się nie załamał wręcz przeciwnie wreszcie zrozumiał co wżyciu jest ważne rodzina, uczciwa praca, stabilizacja i poczucie że ma się dla kogoś żyć i być ważnym dla tego człowieka. Dlatego też można wytłumaczyć spotkanie po roku ze swoją "córką", bo za taką ją dalej uważał, za osobę która była ważnym przyczynkiem do zmiany stylu życia. Więc twój osąd i przyrównanie tego filmu do dna to zupełne nieporozumienie. Ale z 1 z Tobą sie mogę zgodzić, Leon Zawodowiec to klasyka swojego gatunku, ale Naciągacze będą nią również tylko w innej kategorii.

Taa ,naciągacze klasyką. niemożliwe. A ja pozostaje przy swoim

Po za tym czytaj uważnie.Nie napisałam ,że Naciągacze to klasyk.

Ania to Ty czytaj uważnie, bo ja się z Tobą zgpdziłem że Leon Zawodowiec to klasyka kina, a ze swojej strony dodałem że Naciągacze będą nim również, a nie wkładałem to stwierdzenie jak twoje, więc przeczytaj uważnie zanim napiszesz.

Nie Naciągacze nigdy nie będą taką klasyką jak Leon. Chyba ,że w innej galaktyce.

To jest twoej zdanie, masz do niego prawo, tak jak ja do swojego i moim zdaniem,ten film w swoim gatunku - zupełnie innym niż Leon jest klasą samą dla siebie.A już Cage, "jego córka" i zakończenie w tym filmie to poprostu mistrzostwo świata. Pozdrawiam ciebie ANIU.

Ja myślę, że Ania powinna przeczytać jeszcze raz swoją 1 wypowiedź i zastanowić się co jest nie tak (popracuj nad składnią wyrazową).

a ja mysle ze twoj post jest nie na temat

Porównywanie obu filmów jest trochę 'naciągane' a wyciąganie podobieństw jest bezsensowne. A co do samego filmu to wg mnie jest świetny.

powiedzialm tylko moje skojarzenie .Nie przekonacie mnie ze Naciagacze nie sciagali od Leona

Ania, proponuje abys uwazniej czytala nazwy tytulow filmow i nie obrazała swietnych filmow.
Pomylilas chyba filmy. Jak MOZNA POROWNAC TEN FILM DO LEONA ZAWODOWCY?!?!?!?
To juz trzeba naprawde byc chyba niedorozwinietym!!! LUDZIE ratujcie, bo wyjde zaraz z siebie!

prosze bardzo wychodż. Sam jesteś niedorozwinięty. Nie musisz pisać w tym temacie. Niczego nie pomyliłam. To tylko moje święte spostrzeżenia ,które mam prawo mieć .

dobrze ze nie czytalem tych wypowiedzi przed ogladaniem filmu bo niechcialbym ogladac "przerobionego leona zawodowca".. a moim zdaniem to cos tu nie gra. to teraz co: kazdy film w ktorym koles uczy "swojego fachu" mlodsza dziewczyne to bedzie odwolanie sie do "leona"? - mialem sie nie wypowiadac juz w ogole na temat filmow bo tego co od jakiegos czasu sie dzieje na forach filmweb'u jest przeze mnie nie do zdzierżenia.. ale tą wypowiedzia zostalem juz niezahamowalnie sprowokowany i nie moglem pozostac obojetny ..ile lat masz Aniu? ze "plebanii" dajesz 10 na 10 a czepiasz sie tego filmu ze rzekomo odwoluje sie lub jest "zerżniety z Leona Zawodowca" bo Roy uczy "swoją" corke fachu..nie wiem czy ogladalas dokladnie ten film bo, z tego co ja tam zobaczylem to nie Roy a Frank ją tego nauczyl czy tam ktos inny a ona dziala tylko pod przykrywka co potwierdzaja dalsze losy bohaterow filmu, zreszta sam Roy po tym "przekrecie" zastanawial sie czy nie byla w tym lepsza niz on, czyli byla juz w to "wprawiona".
na sam koniec chcialbym dodac ze nie mialem na celu tutaj nikogo obrazac czy ponizac i nie uwazam sie za jakiegos kolesia ktory zjadl wszystkie rozumy na temat kinematografii. poprostu nie zgadzam sie na Twoje "spostzezenia" i podalem swoje argumenty. czekam na riposte zawierajacą argumenty ktore mi zamkna jape i wgniota mnie w kzeselko. wowczas przyznam Ci racje po czym oddam poklony i wiecej nie bede juz dokuczal."tyle".

Chciałam jeszcze dodać, że film został oparty na książce Erica Garcii. Co do Leona nie jestem pewna, ale scenariuz był chyba oryginalny...

Zgadzam się z Tobą całkowicie. W ten sposób można każdy film porównać do jakiegokolwiek innego i powiedzieć, że został ściągnięty :/
Na szczęście zanim zdecydowałam się odpowiedzieć Ani przeczytałam Twój post, który trochę mnie ostudził ^__^ , bo inaczej mogłabym kogoś obrazić ;)
Swoją drogą to ciekawe, że po przeczytaniu wypowiedzi Ani od razu nasówa się pytanie o jej wiek :P

Nigdy sie nie udzielam na forum...ale tym razem nie wytrzymalem... Droga Aniu jesli w zyciu widzialas tylko dwa filmy:Leon Zawodowiec i Naciągacze to juz nie moja wina... porownujac te dwa filmy do siebie i uwazajac ze Naciągacze sa odgapieni od Leona to Ty jestes przynajmniej niedorozwinięta... Bez obrazy ale takim baranom powinni zakazac udzielania sie na forum... Wiec tak: wszystkim gorąco plecam ten film ze wzgledu na niezla gre Nicolasa i konkretne zakonczenie :)))

yadire!! trafne spostrzeżenie! film został nakręcony na podst.książki wiec jak tu można wogóle porównywać go do Leona...a to jąkanie o jakim mówisz, że niby jest podobne do zachowania Leona wynikało z choroby Roya. zarówno NACIĄGACZE jak i LEON ZAWODOWIEC to świetne filmy; jednakże kompletnie z innej bajki więc nie bardzo widze sens żeby je porównywać. To tak jakby dajmy na to powiedzieć, że MARZYCIEL jest zgapiony od Charile'ego i fabryki czekolady. no bo przeciez obydwa filmy opowiadają o potędze wyobraźni i miłości. Nawet grają w nich Ci sami aktorzy< Johnny i Freddie>

Ok mogą ci się NACIĄGACZE nie podobać, ale porównwyać ich do Leona i jeszcze twierdzić, że reżyser ,,małpował,, z tego filmu....przesada..

pozdr.

jaka kuzwa czapka? mialas na mysli bandaz na glowie Roy'a? :P

Niestety Aniu osmieszasz sie i to w znacznym stopniu :D Nie bede wnikal w twoje gusta (choc w moim odczuciu sa dosc zalosne), ale niestety wykazujesz sie w tym poscie straaaaaszna glupota (sorry inaczej tego nazwac nie mozna), dzieki ktorej trudno przejsc obojetnie. Jesli ktos mowi ze 2+2 to 3, to az sie chce krzyczec, ze to CZTERY!!! Zrozumialbym, ze film by ci sie nie spodobal z wielu innych wzgledow, ale ze ten film jest kopia Leona Zawodowca? No po prostu nie mam pytan. Czy ty przypadkiem nie jestes Doda Elektroda? :D

Film jest naprawde bardzo dobry. Myslalem ze bede mial do czynienia z kolejnym srednio udanym filmem Ridleya Scotta, a tu bardzo, bardzo mile rozczarowanie. Och ten Ridley, ile razy nas jeszcze zaskoczy... PS. Fantastyczna moim zdaniem rola Nicolasa Cage'a. Ten pan tez czasem potrafi pokazac na co go stac.

Ehh porownanie wg mnie od czapy. A film fajny choć LEon bardziej mi sie podobał. Ale moge każdemu ten film polecić 8/10

za przeproszeniem co do chuja ma piernik do wiatraka? Przed chwilą zobaczyłem ten film a Leona znam na pamięć!!! Coś ci się chyba pomyliło polecam ci teletubisie

Wiecie co?? faktycznie niektorym powinno sie wypowiadac na tym portalu, albo ustalic jakas granice wieku, bo niedlugo okaze sie ze American pie to arcydzielo i klasyka , a np Amadeus bedzie gniotem. No coz. Przegladajac ulubione filmy ANI ..... eh nawet szkoda slow. Kazdy wie o co chodzi.Pozdrawiam filmwebowcow!!

OCZYWISCIE zjedzone ZABRONIC. zabronic wypowiadac!!

a moze powiesz nam wszystkim na jakich zasadach oceniasz filmy? Bo jak widze, ze takie produkcje jak 60sekund, W pustyni i w puszczy czy jakis tam Harry Potter sa u Ciebie ocenione na "1" to az mi sie plakac chce przez Ciebie! Faktycznie, te filmy do wielkiego kina nie naleza ale traktowac ich w taki sposob jak Ty to robisz tez nie mozna! Wez pod uwage to, co ten film Ci daje do zrozumienia, gre aktorska, muzyke, scenariusz, GATUNEK etc. Wtedy porozmawiamy! Aha a co do Twoich wypowiedzi na temat Cage'a... ktora teraz klase bedziesz powtarzala??

Co z tego że jest trochę z Leona Zawodowca? Najwyżej ten motyw że nauczali dziewczynę swoich umiejętności, nic więcej.
Mi się film bardzo podobał, Leona też kiedyś oglądałem i niezły był.
A Nicolas Cage jest jednym z moich ulubionych aktorów, nie pozwolę go sobie poniżać, dlaczego piszesz że sobie udawał Leonka, skoro "Skarb Narodów" oceniłaś na 10/10, a główną rolę grał tam właśnie Cage.

A co do oceny "Harry Potter and the Prisoner of Azkaban" założę się że nie oglądałaś pierwszych części... albo "The Day After Tomorrow" to był super film.

Jednak przyznam że z jedną Twoja oceną się zgodzę Moda na Sukces, to jest święta prawda.

Film wcale nie jest jak Leon Zawodowiec. Jak można było w ogóle takie wnioski wyciągnąć? To normalne, iż pewne motywy powtarzają się! Jest to widocznie nie tylko w filmie, ale i teatrze, tańcu, malarstwie i całej sztuce. Film oceniam bardzo wysoko, ciekawa fabuła, znakomita (jak zawsze) gra Cage'a, świetna końcówka, przekaz moralny. Jak dla mnie bajka:) A jeśli chodzi o niskie Harry'ego i nie tylko.. Jeśli nie lubisz danego gatunku filmu to po prostu go nie oglądaj/nie oceniaj! Wiadomo, że nawet jak film byłby cudem to w Twoich oczach będzie.. nawet nie wiem jakich słów byś użyła! A czytałaś może jakąś książkę fantasy?

Swoją drogą zgadzam się, iż powinni zabronić pewnym ludziom głosu na forum oraz możliwości oceniania filmów.

Pozdro dla fanów Cage'a, Leona i wszystkich filmweb'owców :)

""Naciągacze" - ekranizacja popularnej w USA powieści Erica Garcii." nie wiem czy leona poprzedzała jakaś "lektura", może skopiował Garcia jeszcze przed ekranizacją "Leona zawodowca" :D

Buheheehe co za dziecko ! jak można w ogóle porównywać te 2 filmy ? Kobieto jak pomyśle że tacy ludzie jak ty oceniają takie filmy to mi się płakać chce.. Żal