zakończenie podobało mi się najabrdziej, oboje mają łzy w oczach, a gdy ona pyta "a co, dasz mi szlaban?"... ;(

Popieram przedmówcę! Zakończenie było właśnie najlepszą stroną filmu!

zakończenie było wspaniałe ;) co prawda zaskakujące, ale uważam, że jest bardzo dobre

a moglby mi napisac co bylo dalej jak zgrarneli ta kase ale okazało sie ze tamten koles nie wsiadl do samolotu i gonil z a nimi iii ost moment co ogladalam to ze okazalo sie ze ta corka byla jednak aresztowana :P?

Zakonczenie w moim osobistym odczuciu jest kompletnie do bani, glowny bohater zostaje, delikatnie to ujmne, wydymany. A cala opowiadana od poczatku, budowana z mozolem i co prawda miejscami zabawna historia okazuje sie jednym wielkim przekretem. Niestety ja sie na takie radykalne zwroty zdarzen nie pisze. Caly ten film to jeden wielki przekret, bynajmniej nie tego z poczatku sie spodziewalem, a glownym oszukanym moim zdaniem jest sam ogladajacy. Mega rozczarowanie i tylko 7/10 za swietna gre Kage'a.

Moim zdaniem zakończenie było chyba najlepszą częścią filmu :).
Fak faktem, że trochę się ździwiłem... ale ... :)

a ja naiwna myslalam, ze mieliscie na mysli prawdziwe zakonczenie, scene spotkania w sklepie... to o tym, pisalam, ze mnie wzruszylo. idealne zakonczenie, bez tego film bylby niekompletny.

Jigme - o to właśnie w tym wszystkim chodziło. Nie tylko opowiedzieć ciekawą historię, ale jeszcze na koniec zupełnie zaskoczyć widza.
Z twojej wypowiedzi wnioskuję, że Ridleyowi Scottowi się to udało :)

Niektórzy widzowie lubią być rolowani przez scenarzystę a inni nie :)

Dla mnie film był genialny. Przec caly czas ani chwili się nie nudziłem. Każda scena była istotna. Przede wszystkim film potrafił mnie rozśmieszczy i wzruszyć i całkowicie odciąc od rzeczywistości. 10/10

Zgadzam się w 100%! Bardzo mnie zawiódł kiedy dowiedziałem się o tym, że Angela też oszukuje swojego "niby" ojca, ale cóż tak to już jest. Rola Angeli zagrana rzeczywiście znakomicie, aż nie wieże, że 20-paro letnia kobieta zagrała 14-latke

No nie (co do Angeli), ona naprawdę wyglądała na nastolatkę.
Tylko za bardzo - jesli chodzi o wygląd - przypominała mi Kirsten Dunst , chcoiaz moim zdaniem , była lepsza od niej.

Hm, tak, popieram ocenę.
Tak 7/10 spokojnie.
Dobre aktorstwo,cały czas coś się dzieje.
Akcja trzyma w napięciu (ekchym, np. kiedy ten oszukany koleś gonił ich po parkingu, prawda, 'złapie ich czy nie złapie' etc.)
Dobra muzyka.
Ale ja nawet z końcówką, która mi się podobała, daje 7/10.

Mi am sie podobało. Pomimo, że praktycznie niewiele rozumiem z zakończenia i całej sytuacji, to jak zwykle sie poryczałam (czemu?-pytajcie mnie, a ja was:/) i od momentu kiedy ten Roy znalazł sie w szpilalu(czy co to było)-oglądałam z otwartą paszczą. Oceniam 8/10 i chętnie zobacze jeszcze raz.

Ogólnie rzecz biorąc film przeciętny. Dobrze grana rola przez Nicolasa Cage?a. Moja ocena to 5/10.

Dla mnie końcówka jest oczywista. Roy nie jest wściekły na swoją córkę, bo za taką ją dalej uważał, z jedenej prostej przyczyny. Przez ten przekręt przekonał się co tak naprawdę ważne jest w życiu, nie pieniądze z którymi i tak nie mógł się z nikim podzielić, ale rodzina i bliskość osoby na której jej zależy i sprawia że życie ma sens. To on zrozumiał właśnie dzięki Angeli, która pomogłą mu wyjść z nerwicy i fobii, które były spowodowane rodzajem wykonywanej pracy jak również brakiem stabilności i oparcia się na bliskiej osobie. To właśnie po tym przekręcie doszło do niego co jest ważne w życiu. Rodzina, uczciwa praca i stabilizacja życiowa, to właśnie te rzeczy sprawiają że Roy zaczyna normalnie funkcjonować w życiu, którego do tej pory się bał, o czym może świadczyć lęk przed przestrzenią, lubił swoje mieszkanie bo tam czuł się bezpieczny, ale tylko pozornie, a dzięki Angeli wszystko się zmieniło. Dlatego nie miał do niej pretensji, można powiedzieć nawet że był jej wdzięczny, bo mimo straty wartości majątkowej zrozumiał co jest ważne w życiu. Miłość, rodzina, bliskość i oparcie na drugiej osobie i stabilizacja => zdrowie psychiczne.

ja bylam bardzo zaskoczona zakończeniem. w ogóle się nie spodziewałam takiego rozwiązania. Generalnie nie przepadam za tym gatunkiem filmu, ale muszę przyznać, ze ten film bardzo mnie 'wciągnął' i oglądałam go z zapartym tchem.

zakonczenie filmu niespodziewane to prawda, ale cały film ekstra

Ja nie wiem po co "pseudo detektywi" podsłuchiwali rozmowę z "pseudo lekarzem" skoro "lekarz" tez w tym siedział?

jak dla mnie, zakonczenie psuje caly film. Do momentu kiedy glowny bohater nie dostaje w leb od postrzelonego kolesia, film jest wprost genialny - nie brakuje mu niczego. No ale pozniej juz poszli na latwizne...